Ochrona Morza Bałtyckiego w polskich ogrodach zoologicznych
Zabijanie fok jeszcze nie tak dawno było sowicie wynagradzane. Na Pomorzu na przełomie XIX i XX wieku wręczano sowite nagrody za zabicie każdej foki, a łowca jako dowód okazywał focze szczęki. A potem beztroskie zanieczyszczanie środowiska dopełniło reszty zniszczenia. W wyniku takiego postępowania w latach 1970 i 1980 populacja wszystkich gatunków fok w Morzu Bałtyckim były alarmująco niska. Wspaniały bałtycki ssak ginął wskutek złej opinii, jaka towarzyszyła mu od pokoleń. Rybacy, przekonani o wysokiej szkodliwości fok, traktowali je jak konkurenta polującego na ryby, stanowiące podstawę ich utrzymania.
Foka to zwierzę niezbyt znane ogółowi Polaków. Nie każdy potrafi zdać sobie sprawę z jej roli w środowisku naturalnym i w ochronie Morza Bałtyckiego. Mamy w Polsce ponad 20 ogrodów zoologicznych, foki zaś prezentowane są w zaledwie pięciu – w Gdańsku, w Warszawie, Wrocławiu, Płocku i Poznaniu.
To niezwykłe ssaki i niezwykła jest ich biologia odchowu młodych. Samica karmi młode tylko przez 3 tygodnie i w tym okresie mała foka leży na lodzie, nie wchodząc do wody. Mleko matki zawiera aż 53, 2 % tłuszczu i 11, 2 % białka. Dla porównania – mleko krowie zawiera średnio 3, 7 % tłuszczu i 3, 3 % białka. Niezwykle bogate w składniki mleko focze pozwala młodemu powiększyć ciężar ciała w okresie karmienia 3-4 krotnie. Młoda foka po okresie karmienia przestaje jeść i jej okrywa włosowa zmienia się w sierść dorosłego osobnika. W tym okresie, trwającym ok. miesiąca, młode nic nie je, tracąc ponad 20 kg ciężaru ciała. Następnie, mając już gotowe futro, ostrożnie wchodzi do wody i po krótkim okresie zaczyna polować na ryby i bezkręgowce morskie. Od tej chwili foka, mając ok. 7-8 tygodni, jest już osobnikiem całkowicie samodzielnym.
Pierwszym ośrodkiem, który podjął się niełatwego zadania ochrony fok bałtyckich, była Stacja Morska na Helu, założona przez prof. Krzysztofa Skórę, pracownika naukowego Uniwersytetu Gdańskiego. Pracujący w niej specjaliści prowadzą szeroko zakrojoną akcję ochrony wszystkich gatunków fok bałtyckich a także morświna – jedynego przedstawiciela waleni w naszych polskich wodach, o istnieniu którego nikt niemal nie wie. Morświn ma nawet własny pomnik w Gdyni, mimo to nie wszyscy wiedzą, że w Morzu Bałtyckim mieszka krewniak delfina. A przecież nasz rodzimy delfin jest równie zwinny, inteligentny i przyjazny. Ale i dla niego przyjazny charakter źle się skończył - podobnie jak foka był masowo tępiony i jego liczebność w Bałtyku zmniejszyła się katastrofalnie. W latach 30-tych XX wieku wypłacano corocznie ogromne sumy za zabijanie morświnów.
Niestety i ten gatunek morskiego ssaka zagrożony jest wyginięciem. Wiedza o nim jest znikoma z powodu małej liczebności (szacunkowo ok. 1000 osobników). Waży ok. 45-70 kg, przeciętna długość ciała ok. 1,5 - 1,7 m, bywa spotykany w rejonie Zatoki Gdańskiej i Puckiej.
W chwili obecnej dramatyczna sytuacja ekologiczna polskiej strefy morskiej i wynikające z niej zagrożenia – już nie tylko dla żyjących w Bałtyku ssaków i ryb – zmuszają nas wszystkich do podjęcia działań na rzecz ochrony naszego morza, stanowiącego przecież bogactwo narodowe. A przecież Bałtyk jest jednym z najbardziej zanieczyszczonych mórz na świecie. Obliczono, że w 1995 roku do Bałtyku dostało się co najmniej 13 330 kg rtęci, 23 610 kg kadmu, 337 400 kg ołowiu a także kilkadziesiąt tysięcy ton materiałów ropopochodnych. W osadach dennych odłożyły się duże ilości związków azotu i fosforu, a także substancji toksycznych. Niestety w minionych latach najwięcej związków azotu i fosforu do Morza Bałtyckiego wprowadzała właśnie Polska. Bardzo silne zanieczyszczenie Morza Bałtyckiego spowodowało niekorzystne zmiany w faunie morskiej, znaczne ubytki tlenu i pojawienie się siarkowodoru. Do najbardziej zanieczyszczonych i zdegradowanych części Morza Bałtyckiego należą zamknięte akweny - zalewy, w tym Zalew Wiślany.
Po 1990 roku nastąpiło ograniczenie ilości zanieczyszczeń wprowadzanych do Morza Bałtyckiego z terenu Polski. Jest to efekt zmniejszenia zanieczyszczenia Wisły, Odry oraz rzek Pomorza. Polepszenie stanu czystości Bałtyku osiągnięto także w strefie brzegowej po uruchomieniu wielu oczyszczalnie ścieków, w tym w pobliżu Zalewu Wiślanego. Polska jest członkiem Konwencji o Ochronie Morza Bałtyckiego HELCOM II i współdziała w tym zakresie z innymi państwami bałtyckimi.
Zgodnie ze strategią, opracowaną przez Światową Organizację Ogrodów Zoologicznych /WAZA/ każdy współczesny ogród zoologiczny zobowiązany jest do podejmowania działań na rzecz ochrony przyrody, uczestniczenia w programach ratowania zagrożonych gatunków i prowadzenia szeroko zakrojonej dydaktyki, propagującej poszanowanie dzikiej przyrody.
Aleksander Niweliński